czwartek, 22 lipca 2010

przyszło


Jestem sobie chochlik – kogo mogę, zwodzę.
Antoni Edward Odyniec











posprzątać cmentarz
co za tym idzie
pełzać
choć czasem podfrunąć chętka
czego się wcale nie wstydzę

zabawa jest niezła
kiedy nikt nie widzi
jak się porusza glista

ludzka
nierzeczywista

zdeklarowany onanista
nie chce dwukrotnie linieć
w płuckach
w lochach

zaraził mnie odyniec
i teraz szlocham
na niedomyte warzywa
odpływam

3 komentarze:

Margarithes pisze...

zdecydowanie brak higieny, brak higieny, ręce trzeba myć nie tylko po, ale i przed i w ogóle :)

MUFKA Jarosław Jabrzemski pisze...

Oby tylko nie popaść w natręctwo.
Buziaki

Margarithes pisze...

no nie nie :)