środa, 1 lutego 2012
nie wypędzajcie ze mnie duchów z dużymi cyckami
nie przywiązuję wagi do drogi
krzyżowej zapamiętałem jedynie
chustę weroniki lubię
takie rekwizyty mogą więcej
obnażyć niż zasłonić
choćby spekulacje wokół marii
magdaleny której kość ramieniową
oprawiono w srebro a anthony
federick agustus sandys namalował
ją bez niej rudą niczym modelka
jamesa whistlera i w litościwie narzuconej
chuście przy czym nie zadbał
o właściwe proporcje dobór kolorów
a także historycznie uzasadnione
motywy ilustratorom wiktoriańskim
w kwestii upadłości przyświecał
model kobiety a nie chrystus
słaniający się pod krzyżem zresztą
wtedy słońce nigdy nie zachodziło
nad imperium rozwinęła się prostytucja
nie zaprzątam sobie głowy całopaleniem z filmu
joanna utkwiła mi w pamięci wyłącznie
urszula grabowska i jej przepiękne
piersi kiedy ingmar bergman wyśnił
kobiety w pokoju czerwonym jak maforion
marii magdaleny nie było jej jeszcze na świecie
co negatywnie zaważyło na wizerunku piety
przeniesionej w realia skandynawskie
nie będę przysięgał
na krzyż że nie myślę
o kobietach skłamałbym
często słyszę szepty w nocy
a za dnia krzyki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
Bardzo!
Dla mnie bomba!
Miło mi, o Ty na wysokości.
Prześlij komentarz