niedziela, 2 marca 2008

antynomia

Warmia. Zimnochy. Dawniej Rybaki. Trzy chałupy na krzyż. Pięć kilometrów do najbliższej wioski ze sklepem. Dwa jeziora. Grobla. Pięknie biorą liny i karasie.
już jako plemnik inteligentny
teraz wiem
każdy byt wykazał się
podobnym sprytem
zatem coraz bardziej odstaję od społeczeństwa

2 komentarze:

mihaly pisze...

nie wiem czy wiesz, ale robiłem kiedyś na takich łowiskach. kocham odludzie i tzw survival - nie bez kozery jeżdżę rok rocznie jako wychowawca z harcerzami i innymi łebkami. mam cholerną nadzieję na to, że w tym roku jakoś dadzą mi urlop i znowu pojadę z nimi się użerać i srać po lasach i jeść ochłapy w stołówce czy deszcz czy słońce kurz i takie tam

MUFKA Jarosław Jabrzemski pisze...

Nie wiedziałem, a dobrze wiedzieć.
Tu Cię mam, odludku!