piątek, 30 października 2009

liszka

Cossus cossus - gąsienica


























przeziernik osowiec i trociniarka czerwica
























cokolwiek wiem
resztę podpowie intuicja
przez mgłę
ostrożnie stąpam po zgliszczach

a jeszcze się żarzy
gąsieniczka
przeziernik z marzeń

skrzydlaty obłoczek
ponętny odwłoczek
imago nago
we śnie

na dobre jest źle
w zakamarkach
w tym dymie
prze
minie mnie
trociniarka szparka

motyl
o jeden dotyk

niedziela, 20 września 2009

panna szarotka chce być kocią łapką ponownie





kocie łapki -
Leontopodium
































teraz śpi
bez majtek i nie zapuszcza się
w góry z lenistwa

zraziła się do opiekunów przez co
przytyła zbrzydła i uległa
marzeniom
o czynnościach opiekuńczych

teraz wszystko pod ochroną
liczydło górskie i pełnik
europejski
już nikt nie zrywa
z niej kołdry więc śpi
bez majtek wyłącznie z lenistwa







sobota, 12 września 2009

kalahari





pocztówka z Botswany












patrz
surogatki stoją na wzgórzu
kręcą głowami

mówisz
że tu mają najwyższy wzrost
pkb na osobę
i jestem w błędzie jak ci angole
w kwestii meerkat

że dla jednej puli
żadna nie ukręci głowy
tym bardziej nie urodzi

i co z tego
że łatwo dają się oswoić
w przeciwieństwie

jaki znowu huzar rudy
sama wyglądasz jak koczkodan


poniedziałek, 15 czerwca 2009

gdybym był kurą to jeszcze dziś skrzydła bym rozłożył


kiedy rozpocząłem pracę w MacDonald's
było trudno



muszę przyznać
że piszę to na Bródno
oddać wizerunki
fantomów
karykatur
przeinaczeń
jest mi nudno
raczej

pragnę
wyrzygać bigmakiem
na woskowany papier

piszę to na brudno
jak Słomczyński
na serwetce
tłumaczę kartę sztuka po sztuce
nie znają Szekspira nieuki
ja znam
a znać nie chcę

czas mi się mierzył
Ulissesa trudem
jednodniową pieściłem ułudę
złowionego w strumieniu pstrąga
i chuj mi w serce
nie urągam
skrzydełkom kurczaka
cieszy mnie klaka

czytałem o tym
cichym ścigała mnie lotem
nie ćmą z okładki
nie z grzbietu kluczem
jestem spowitym bułką kłopotem
wybaczcie że przełknąć trudno
mówiłem zę piszę na Bródno
a śmierci z przemielenia
dopiero się uczę

czwartek, 21 maja 2009

depresja




Careful With That Axe, Eugene

Pink Floyd "Ummagumma"



To był taki spokojny. dobry człowiek – mówią sąsiedzi o 53-letnim Eugeniuszu M., który w poniedziałek po południu zabił siekierą swą 41-letnią konkubinę Iwonę J.

Dziennik Zachodni (05.01.2005)
"Z siekierą na konkubinę"





Aby swobodnie dyskutować z Benedyktem XVI o eugenice, należy poznać fakty historyczne, niekoniecznie związane z operacją dukielsko-preszowską. Pamiętać, że Badwater to słone jezioro, które oprócz niezwykłej fauny, nie ma nic wspólnego z wodą święconą. Nie używać skały tarpejskiej jako argumentu i wstępnie założyć, że odcięcie palca bożego, to jeszcze nie dekapitacja.




wdzięczny był zmarły
i wdzięczne dzieci kwiaty
za środkowy palec prawej ręki
oddany bez walki
by służył jako gnomon na pustyni Mojave
w Dolinie Śmierci

niewdzięczni starcy
spacerują
po La Place de la Concorde
bez Zuzanny

którykolwiek ją miał
zapomniał

albo zabił

wtorek, 28 kwietnia 2009

dzień kąpieli

logo BIG JUMP - Międzynarodowy Dzień Kąpieli





"Gdzie się podziały tamte prywatki"
Marek Gaszyński




sobota służy rytuałom
odpoczynkowi
oczyszczeniu

można wykrzyczeć się do woli
dać dupy w każdym rozumieniu
bo w żadnym wszystkim będzie mało
zdeprecjonują sprzeczność sprzeczką

i może warto się wytańczyć

a roztargnione zgiełkiem dziecko
zachrypnie w głośnym osłupieniu
że rytualnie nikt nie niańczy

i każdy ma coś na sumieniu

wtorek, 3 marca 2009

niepokoje

Szubka





Szubce



przeróżne są strachy psie
banner na płocie płoszy
grozą zagląda w oczy
bo wisi źle

różne są ludzkie lęki
że już nie poda łapy
wdzięcznie się nie zagapi
ktoś maleńki

środa, 14 stycznia 2009

być dobrym memem

" Też portret" Jolanta Tondys




mam liczne pierścienie
jak jowisz
rurecznik
za przeproszeniem

jednak
nie jestem czystym źródłem
dotkliwie brakuje mi księżyca
jakiegokolwiek satelity
i takiej krzywej w życiorysie
by pozwoliła się od dna odbijać
w samozachwycie

obsesyjnie
poszukuję wspólnego przodka
pragnę stabilnie poczuć się w kladzie
samoreplikacji poświęcić z pasją
z przekonaniem powiedzieć
wiem
i spokojnie zasnąć

cierpliwie czekać
aż ktoś
ze mnie
powieli człowieka

dlaczego nie, dlaczego tak?

"Portret" Jolanta Tondys



pytasz dlaczego
oczy mam nierozbiegane
i spode łba patrzę wiernie
jak pies
niepogrzebany

dlaczego dłonie mam lekkie
niespracowane
i dziurawą kieszeń
niezacerowaną
na szczęście

monetę dla przewoźnika
już dawno zgubiłem
nie wierzę w życie
pozagrobowe
nie wierzę w błędy
młodości
i inne przesądy

pytasz dlaczego
wszystko jest we mnie na nie

a ja wypaliłem się jak diabeł
w starym piecu
przez dziurę w kieszeni
wypadł wdowi grosz
komuś
na nieszczęście

poniedziałek, 12 stycznia 2009

tygrzyk





jestem jak towar
paskowany
a ty wyciągasz mnie spod lady

mój słodki
pragnę cię schrupać
zjeść


zjadaj
po mnie żaden

i tak nie przeżyłbym zdrady