sobota, 17 marca 2012

pod białą pierzyną


Irina Kotova 

Irina Kotova


jest jak w igloo 
dziewczyno 
nie próbuj giglać 
palce zamarzły na kość 
i malamutom nie będzie dość 

bez mięska klęska 
rzecz niemęska 

zaśpię w tej zaspie 
pradziadek przy saniach 
się słania 
na moście oblodzonym 
tańczą panny i żony 
nie będzie sanny 
osłabła pani jeziora 
chora od truchła ogłuchła 

walec nie wyrównał 
w szereg 
policz do czterech 
nie dwóch 

czuj duch 

sra dziadek przy paniach 
najlepsze miejsce do umierania 
cud 

że wszystko pokrywa 
lód 

czas upływa 
roztopy 
odtaje serce europy 

byk znikł